SERUM NATURALNIE WYGŁADZAJĄCE RESIBO

Serum naturalnie wygładzające Resibo to jeden z tych kosmetyków, który jest tak bardzo chwalony przez wszystkich wokół, że po prostu musiałam je kupić i wypróbować. Stosuję je od miesiąca i dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moją opinią na jego temat.

"Serum wyraźnie ujędrnia, uelastycznia i rozświetla skórę, przywracając jej młodzieńczą świeżość i gładkość. Pierwsze efekty zobaczysz już po 24 godzinach od pierwszego zastosowania. Dzięki niej w sposób naturalny uzyskasz efekt botoksu. Idealny do każdego rodzaju skóry."

Skład: Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Sclerocarya Birrea Seed Oil, Squalene, Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Barago Officinalis Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Tocopherol, Lavandula Stoechos Extract, Pistacia Lentiscus Gum, Parfum,Linalool, Geraniol  

Serum zamknięte jest w szklanej, 30 ml buteleczce z aplikatorem w formie pipetki, którą bardzo wygodnie odmierza się pożądaną ilość kosmetyku. Wydajność na 6+. Wystarczy zaledwie kilka kropel, aby pokryć nim całą skórę twarzy. Zaskoczyła mnie też konsystencja serum. Pomimo, że jest olejkowa, to bardzo fajnie rozprowadza się i wchłania w skórę, nie pozostawiając specjalnie tłustej i irytującej warstwy.

Serum ma przyjemny zapach. Najbardziej wyczuwam w nim olejek ze słodkich migdałów, który bardzo lubię. Na uwagę zasługuje także fakt naturalnego i wyjątkowego składu. 

Jeżeli chodzi o działanie, to serum rzeczywiście bardzo fajnie wygładza i uelastycznia skórę. Po kilku zastosowaniach widziałam zdecydowaną poprawę jej kondycji. Stosuję je zazwyczaj na noc, bo przez swoją konsystencję nie nadaje się pod makijaż. Rano cera jest dobrze odżywiona i nawilżona, ale nie na tyle żebym mogła zrezygnować z używania kremu na dzień. Obawiałam się, że może zapychać pory, ale na szczęście nic takiego się nie dzieje i nie pojawiają się na mojej twarzy żadne niespodzianki. 

Co myślę o tym kosmetyku?

Obietnice producenta są spełnione. Skóra rzeczywiście jest bardziej wygładzona, odżywiona i elastyczna, aczkolwiek efektem botoksu bym tego nie nazwała. Jestem zadowolona z działania tego serum, ale na kolana mnie nie powaliło i nie kupię kolejnego opakowania. No i powiedzmy sobie szczerze.. Serum jest drogie. W cenie regularnej kosztuje 129 zł/30 ml i według mnie jest to cena wygórowana. Ja swój egzemplarz upolowałam w promocji za 99 zł na sklepie internetowym spadomowe.pl i ta cena bardziej do mnie przemawia, chociaż uważam, że powinna być jeszcze parę złotych niższa. Myślę, że to jest dobry kosmetyk, ale oczekiwałam większego 'efektu wow' i miłości od pierwszego użycia. Pewnie gdyby moja skóra miała problem z elastycznością i była o parę lat starsza to zauważyłabym większą poprawę. Na szczęście aż tak źle (jeszcze) z nią nie jest ;)

Znacie to serum? Planujecie jego zakup?